Rąbka tajemnicy uchylił redaktor naczelny "PS", Marcin Kalita. "To paradoks, ale w roku igrzysk olimpijskich w Pekinie, dokąd jechały aż trzy nasze reprezentacje, ekipą, która przysporzyła nam najwięcej emocji i wzruszeń, była futbolowa drużyna klubowa" - tłumaczy red. Kalita. "To zespół kompleksowo przygotowany, który pod względem cech motorycznych potrafił się przygotować do poziomu europejskich przeciwników, a czasem ich przewyższać" - dodaje Wojciech Łazarek, były wieloletni trener piłkarski. "Powinniśmy być dumni z tej drużyny i pamiętać, że była budowana przez trzy lata" - zauważa Jarosław Araszkiewicz, niegdyś rozgrywający "Kolejorza". Innych zwycięzców plebiscytu "PS" poznamy podczas sobotniej gali w Teatrze Polskim w Warszawie.