"Dobrze, że nie trafiliśmy do +grupy +śmierci+. A Cieszę się, że akurat Deportivo i Nancy przyjedzie do Poznania. To atrakcyjne drużyny sportowo i marketingowo" - powiedział obecny na losowaniu wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak. "Na drużyny z Bundesligi przyjdzie czas w następnej rundzie" - wyraził optymizm. Kasprzak dodał, że również terminarz spotkań jest korzystny dla poznańskiego zespołu. W pierwszej kolejce zaplanowanej na 23 października, lechici będą pauzować. "I dobrze się składa. Będziemy mieli odpowiednio dużo czasu, aby przygotować się do pierwszego spotkania. Pewne rzeczy musielibyśmy robić +na wariata+, jak choćby szybko uruchomić sprzedaż biletów. A tak będzie dodatkowa okazja przyjrzeć się innym zespołom w pierwszej kolejce. Ten czas pomoże też naszym zawodnikom wyleczyć kontuzje" - wyjaśnił Kasprzak. Drugi trener Lecha Marek Bajor zwrócił uwagę, że Lech trafił na zespoły z silnych lig europejskich, które obecnie jednak zawodzą. Deportivo jest teraz na 10. miejscu w tabeli, AS Nancy na 15, a Feyenoord na 14. Jedynie CSKA Moskwa jest wiceliderem ekstraklasy rosyjskiej. "To może być jednak złudne. Najlepszym przykładem jest Tottenham, który zamykał tabelę ligi angielskiej, a Wisłę Kraków wyeliminował" - zauważył asystent Franciszka Smudy. Piłkarze Lecha ze spokojem przyjęli wyniki losowania. "Na tym etapie na kogo byśmy nie trafili i tak byłoby ciężko. Można było wylosować jeszcze bardziej wymagających rywali. Na pewno postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. Punkty można zdobyć z każdym" - stwierdził napastnik Kolejorza Robert Lewandowski. Rafał Murawski przyznał z kolei, że najtrudniejszym rywalem wydaje się być Deportivo. "Wiadomo jak silna jest liga hiszpańska. Ale na razie nie mam rozeznania co do siły naszych przeciwników. Myślę, że jakąś niespodziankę na pewno sprawimy" - powiedział pomocnik Lecha i reprezentacji Polski.