Dwaj pierwsi to byli gracze naszych ligowych klubów. 31-letni Robertas Poskus, reprezentant Litwy to były napastnik Widzewa Łódź. W klubie tym występował na początku swojej piłkarskiej kariery, w 2000 roku. W sezonie 2000/2001 radził sobie bardzo dobrze na boiskach Ekstraklasy. Strzelił 12 goli i odszedł do Polonii Warszawa. Przy konwiktorskiej nie błyszczał, zagrał zaledwie w ośmiu meczach i odszedł do Krylii Sowietow Samary. Później występował jeszcze m.in. w Zenicie Sankt Petersburg, Dynamie Moskwa, izraelskim Bnei Sakhnin, a od lata 2009 jest napastnikiem Interu. W zeszłym sezonie wywalczył w jego barwach koronę wicekróla strzelców z dorobkiem 12 bramek. Paulius Paknys z kolei to 26-letni obrońca, znany w Polsce kibicom Kmity Zabierzów, Stali Stalowa Wola i Korony Kielce. W Ekstraklasie rozegrał zaledwie 6 meczów i wiosną 2010 odszedł do mistrza Azerbejdżanu. Piłkarzem o nazwisku budzącym najwięcej sympatii i zapewne również zaciekawienia jest Kubica, a dokładniej Lubomir Kubica. Ten 31-letni czeski piłkarz gra na pozycji obrońcy, a w Interze występuje od roku. Z przymrużeniem oka można więc powiedzieć, że jeśli lechici będą chcieli strzelić gola drużynie z Azerbejdżanu, będą musieli wyprzedzić nawet Kubicę. Jak informuje "Przegląd Sportowy", Inter Baku ma budżet w wysokości 8 milionów euro i współpracuje z jednym z najlepszych klubów na świecie. Chodzi o potentata Serie A z Mediolanu. Ale paradoksalnie nie jest to "imiennik" Inter, lecz AC Milan, z którym nawiązali współpracę działacze z Baku.