Z kolei trener Jacek Zieliński będzie miał prawdziwy komfort, ale też poważny ból głowy, na których zawodników postawić od początku, a których posadzić na ławce rezerwowych. Może się zdarzyć nawet sytuacja do tej pory nie wyobrażalna, ani przez sztab szkoleniowy, ani też kibiców, czyli na ławce znaleźć mogą się Tomasz Bandrowski i Semir Stilić. Ten ostatni co prawda ma pozwolenie szefów klubu na transfer już tej zimy, ale za bardzo nie ma na tego gracza chętnych nabywców. A jeśli już są, to nie satysfakcjonują klubowych włodarzy, czy samego piłkarza. Wszystko wskazuje więc na to, że kapryśny i chimerycznie grający Bośniak nadal pozostanie przy Bułgarskiej. Co najmniej przez najbliższe pół roku. Lech dokonał w zimowej przerwie na razie jednego znaczącego transferu. Pozyskał gwiazdę białoruskiej piłki, czyli Siergieja Kriweca, a w obwodzie sztab szkoleniowy ma także do dyspozycji sprawdzonych i doświadczonych już: Sławomira Peszkę, Dimitrije Injaca, Andersona Cueto. Nie brakuje też zdolnej piłkarskiej młodzieży m.in. Jan Zapotoka czy Mateusz Możdżeń. Trener Jacek Zieliński cały czas podkreśla, że nawet dla trzech dobrych pomocników w jego drużynie z pewnością miejsce się znajdzie. Szkoleniowiec ma już nawet kilka pomysłów, jak dobrze wykorzystać potencjał swoich graczy w tej właśnie formacji. Liczy też bardzo na kreatywność na boisku swoich podopiecznych. Jednym z wariantów, o których wspomina Zieliński jest ustawienie obok siebie Stilicia, Kriweca i Peszki. Jak będzie na boisku funkcjonować wspomniane trio trenerzy sprawdzą dopiero na obozach w Hiszpanii i Turcji. Z pewnością jednak jest to bardzo ciekawy i oryginalny pomysł. Ambicją trenera "Kolejorza jest także to, by wiosną jego piłkarze zdecydowanie lepiej niż dotychczas radzili sobie w ofensywie. A co za tym idzie większość okazji, zamiast seryjnie marnować zamieniali na bramki. Zdobywane gole mają zaś dać cenne ligowe punkty, które jedenastce ze stolicy Wielkopolski są bardzo potrzebne w walce o ligowe zaszczyty i trofea. Łukasz Klin, Poznań