Już po czterech minutach gry okrzyk radości rozległ się na stadionie przy ulicy Cichej. Skazywany na pożarcie Ruch strzelił nieoczekiwanie gola silnej drużynie Austrii. Do wybijanej przez obrońców Austrii piłki dopadł Michał Pulkowski, który strzałem z woleja, lewą nogą umieścił ją w siatce. Ale gości ten gol nie znokautował, a nawet nie zamroczył. Co więcej - sprawił, że rozwścieczeni rzucili się do ataku spychając gospodarzy do kurczowej obrony. Na efekty tych ataków nie trzeba było długo czekać. Tomas Jun zagrał prostopadledo Rolanda Linza, pogubiona defensywa "Niebieskich" nie była w stanie go upilnować, a napastnik z numerem 9 bez żadnych kłopotów, precyzyjnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Po tym golu swoje boiskowe panowanie rozpoczęła Austria. Goście bardzo swobodnie i pomysłowo rozgrywali piłkę i często zagrażali bramce Pilarza. Ruch po przejęciu piłki starał się szybko ją rozegrać, ale goście podchodzili wysoko pod obronę chorzowian i całkiem psuli szyki ekipie Waldemara Fornalika. Pół żartem-pół serio można powiedzieć, że "Niebiescy" wyglądali przy wiedeńczykach jak rozklekotany Duży Fiat próbujący wyprzedzać nowe BMW... Gracze Ruchu byli wyraźnie wolniejsi niż rywale, ich podania były nieprecyzyjne, a polotu w grze próżno było szukać. Gospodarze próbowali jednak nadrabiać ambicją i ułańską fantazją. Właśnie po takiej szarży mało brakło, a wyrównałby Sobiech, któremu centymetrów brakło aby dojść do podania od Grodzickiego. Grodzickiego, który zanim podał do kolegi przed polem karnym na dwóch metrach minął aż czterech (!) rywali. Wcześniej dobrze dośrodkowywał Wojciech Grzyb, ale do jego centry nie doszedł żaden z partnerów z drużyny. Fantazje pod bramką Lindnera ukrócił tuż pod przerwą Peter Hlinka, który po rzucie rożnym w 44. minucie z trzech metrów głową posłał piłkę do siatki. Gol do szatni wyprowadził gości na prowadzenie, a gospodarzom podciął skrzydła. Po przerwie szybko mogło być 1-3. W 48. minucie uderzał mocno Liendl, piłka dotarła do Linza, lecz ten nie potrafił z trzech metrów skierować piłki do siatki. Sześć minut później pokazał się aktywny w pierwszych minutach drugiej połowy Zając. Ograł rywala na lewym skrzydle i dośrodkował do Olszara, którego strzał głową trafił w boczną siatkę. Kolejne akcje bramkowe Ruchu to niecelne uderzenia z dystansu Grzyba (66.) i Sadloka (68. minuta). Goście prowadząc 2-1 uspokoili grę i atakowali nieco rzadziej. W 73. minucie dostali jednak prezent od obrońców Ruchu, którego niewykorzystanie byłoby dużym grzechem. Piłkę w pole karne wstrzelił Suttner, ta przeszła przez blok obronny i zaplątała się między nogami Sadloka, a po chwili trafiła na piąty metr do nieobstawionego Juna. Czech spokojnie przyjął ją, popatrzył na Pilarza, po czym umieścił w bramce. Ruch był na łopatkach, a Austria była pewna, że z tak usposobionym rywalem nie może czwartkowego wieczora przegrać. Po tym golu emocje właściwie się skończyły. Ruch co prawda próbował jeszcze szarpać, ale jego akcje z łatwością rozbijała obrona dyrygowana przez 19-letniego Aleksandara Dragovicia, o klasę przewyższającego wszystkich piłkarzy z Chorzowa. Zniecierpliwieni i zniesmaczeni fani Ruchu widząc co się dzieje zaczęli opuszczać stadion na kilka minut przed końcowym gwizdkiem, co sprawiło, że piłkarze Ruchu nie mieli komu podziękować za doping. Gdy po meczu podeszli do sektora najzagorzalszych fanów ujrzeli już tylko puste krzesełka... Ruch Chorzów - Austria Wiedeń 1-3 (1-2) 1-0 Pulkowski 4. 1-1 Linz 8. 1-2 Hlinka 44. 1-3 Jun 73. Ruch:Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Ariel Jakubowski - Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski (79-Piotr Stawarczyk), Michał Pulkowski, Łukasz Janoszka (46-Marcin Zając) - Artur Sobiech, Sebastian Olszar (69-Bartosz Flis). Austria: Heinz Lindner - Petr Vorisek, Aleksandar Dragovic, Manuel Ortlechner, Markus Suttner - Florian Klein, Peter Hlinka, Zlatko Januzovic, Michael Liendl (80-Marin Leovac) - Roland Linz (76-Schumacher), Tomas Jun (86-Patrick Salomon). Żółte kartki: Ruch - Rafał Grodzicki, Michał Pulkowski, Artur Sobiech, Sebastian Olszar, Austria Wiedeń - Zlatko Januzovic. Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja). Widzów: 8 000. Rewanż zostanie rozegrany 5 sierpnia w Wiedniu. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ruch-chorzow-austria-wieden,2248">Zobacz zapis relacji na żywo</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/">Sprawdź inne wyniki kwalifikacji Ligi Europejskiej</a>