Liga Europejska - sprawdź wyniki, strzelców bramek, składy Może więc powiedzieć, że obecna edycja Ligi Europejskiej przekształciła się w Ligę Iberyjską. W rywalizacji pomiędzy PSV Eindhoven i Benfiką wydawało się, że rozstrzygnięcie zapadło już w pierwszym spotkaniu, w którym mistrzowie Portugalii wygrali 4-1. Gospodarze, którzy zagrali w mocno osłabionym składzie, nie sprzedali jednak tanio skóry. Już w 27. minucie Jeremain Lens podał piłkę z prawego skrzydła, a Balazs Dzsudzsak z kilku metrów trafił do siatki. Kilka minut później było już 2-0 dla PSV. Tym razem Lens znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Jego pierwszy strzał został zablokowany, ale dobitka była już skuteczna. Gospodarze prowadzili więc 2-0 i do awansu potrzebowali jeszcze tylko jednego gola. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Benfica zdobyła jednak kontaktową bramkę. Po rozegraniu rzutu wolnego Luisao wykorzystał złe piąstkowanie Andreasa Isaksssona i strzałem z woleja umieścił piłkę pod poprzeczką. Strata tej bramki mocno ograniczyła szanse PSV. Ostatecznie zostały one pogrzebane w 63. minucie, gdy były zawodnik Wisły Kraków - Marcelo - sfaulował w polu karnym Cesara Peixoto. "11" pewnym strzałem wykorzystał Oscar Cardozo. Benfica w półfinale zmierzy się ze Sportingiem Braga, który bezbramkowo zremisował na własnym stadionie z Dynamem Kijów. W pierwszym spotkaniu tych drużyn pał remis 1-1.Na położonym pośród skał pięknym stadionie w Bradze kibice nie zobaczyli goli, ale emocji nie brakowało.Piłkarze Sportingu, pogromcy Lecha Poznań w 1/16 finału i Liverpoolu w 1/8 finału, już od 29. minuty grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę za brutalny faul zobaczył wówczas Paulo Cesar. Mimo przewagi jednego zawodnika goście z Kijowa - bez pauzującego za kartki Andrija Szewczenki - przez następną godzinę prezentowali się bardzo słabo. Nie mieli pomysłu na defensywę rywali, grali wolno i schematycznie. Co innego gospodarze, którzy stworzyli kilka świetnych okazji. M.in. w końcówce pierwszej połowy, gdy na bramkę Dynama strzelali kolejno Hugo Viana i Albert Meyong. Po przerwie wciąż groźniejsi byli piłkarze z Portugalii. Znakomitej okazji nie wykorzystał m.in. Lima, który w 87. minucie kopnął z bliska nad poprzeczką. W końcówce spotkania siły się wyrównały - drugą żółtą kartkę zobaczył macedoński obrońca Dynama Goran Popov (w 2005 roku występował w Odrze Wodzisław). Drugą parę półfinałową stworzą FC Porto i Villareal. "Smoki" rozbiły w Moskwie Spartaka 5-2. Ozdobą spotkania był gol zawodnika Porto - Hulka (na 1-0) , który przeprowadził rajd przez pół boiska. W sumie w dwumeczu portugalska ekipa wygrała 10-3! Niewiele gorsi okazali się gracze Villarreal. "Żółta Łódź Podwodna" w dwumeczu pozbawiła złudzeń lidera holenderskiej ekstraklasy - Twente Enschede aż 8-2 (5-1 u siebie, 3-1 w rewanżu na wyjeździe). Wyniki rewanżowych spotkań 1/4 Ligi Europejskiej Spartak Moskwa - FC Porto 2-5 - sprawdź raport meczowy PSV Eindhoven - Benfica Lizbona 2-2 - sprawdź raport meczowy Twente Enschede - Villarreal 1-3 - sprawdź raport meczowy Sporting Braga - Dynamo Kijów 0-0 - sprawdź raport meczowy