Lewy obrońca bremeńczyków, mimo że występował już w niemieckiej młodzieżówce, wciąż może wybrać dla kogo chce grać jako dorosły piłkarz. Problem jest taki, że 22-latek jest podstawowym zawodnikiem U-21 naszych zachodnich sąsiadów. Jeśli dostanie powołanie do pierwszej reprezentacji i zagra w jej składzie o punkty - będzie stracony dla Polski. Dlatego też prezes PZPN nie ma wątpliwości, co trzeba zrobić: "Powalczę o tego chłopaka" - obiecuje. Gdy tylko ruszy Bundesliga, Lato zamierza pojawić się na meczu Werderu i umówić na spotkanie z Boenischem. To nie koniec działań Laty. Nauczony przypadkami Miroslava Klose i Lukasa Podolskiego, których bezpowrotnie straciliśmy, chce zadbać o to, żeby dla Polski grali inni młodzi piłkarze. Tacy jak Filipe Luis Kasmirski z Deportivo la Coruna, Robert Aquafresca z Cagliari, czy Eugen Polanski z Mainz. "Dziennik" informuje, że z Aquafreską Lato będzie mógł się spotkać już niebawem, ponieważ przybędzie on do Warszawy. "Znakomicie się składa. Nie widzę problemów, żeby spróbować przekonać także Roberta" - mówi rozochocony Lato. Czytaj także: KOŁTOŃ: BOENISCH JAK PODOLSKI BOENISCH: PRZEZ PZPN GRAM DLA NIEMIEC