Było to dopiero 19. zwycięstwo nowojorczyków w sezonie i jednocześnie druga z rzędu wygrana. Być może wpływ na grę Knicks miały ich ...zielone stroje, w których wyglądali prawie jak Celtowie z Bostonu. Wiosenne stroje to raczej nie stała zmiana barw nowojorczyków, ale jedynie uczczenie Dnia św. Patryka. Wróćmy do meczu. Tuż przed pierwszą piłką Chauncey Billups czule uściskał sędziwego Larry Browna, który poprowadził Pistons do mistrzostwa NBA w 2004 roku. Później nie było już tak miło, a zwłaszcza w końcówce. Najpierw niewątpliwy bohater spotkania Jamal Crawford, przy remisie po 103 trafił z półdystansu na 2,2 sekundy przed ostatnią syreną. Następnie Antonio McDyess próbował rzutu rozpaczy na 0,7 sekundy przed końcem ale chybił. W Nowym Jorku wszystkie ręce wystrzeliły w górę w geście zwycięstwa, ale... STOP. "Antonio był faulowany!" - orzekli sędziowie, dając szansę Tłokom na doprowadzenie do remisu. Larry Brawn nie wytrzymał i ruszył w kierunku sędziów, ale ci nie nie zwracali na niego uwagi. Chwilę później na linii rzutow wolnych stanął McDyess i ku radości całego Nowego Jorku oba rzuty okazały się niecelne. Larry triumfował! Pistons nie przybliżyli się zatem do zapewnienia sobie mistrzostwa dywizji i wciąż muszą wygrać dwa spotkania, aby zostać mistrzem Central Division. W innych ciekawych spotkaniach rozegrany w sobotę na parkietach NBA należy zauważyć porażkę Los Angeles Lakers z New Jersey Nets 89:92 (24 pkt. Vince'a Cartera i tylko 5 Jasona Kidda) oraz zwycięstwo San Antonio Spurs nad Phoenix Suns 108-102 (30 punktów - rekord kariery - Nazra Mohammeda). Na koniec będzie o gwizdaniu. Ron Artest wrócił z Kings do Indianapolis i przegrał (93:98). Porażka może mniej zabolała najlepszego obrońcę z 2004 roku niż zachowanie kibiców. Fani Pacers mocno i długo gwizdali, podczas przedstawiania składów drużyn, kiedy spiker wymienił nazwisko Artest. Zapytany po meczu czy tęskni za Indianą, odpowiedział: - Owszem, jest kilka rzeczy, ale nie chcę o tym teraz myśleć. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 17 marca