Czesław Lang, dyrektor wyścigu, postanowił jednak skrócić etap o 14 kilometrów, redukując z czterech do dwóch liczbę rund w Bydgoszczy. - Czemu skrócił pan trzeci etap tegorocznego Tour de Pologne? - Kolarze na metę w Bydgoszczy mieli przyjechać o 16.30, a dojechali o 17.00. Zadecydowały więc względy telewizyjne, a także sprawy bezpieczeństwa, peleton jechał po prostu za wolno. - W środę po raz kolejny były ucieczki, jednak znowu finiszował cały peleton. - Taka jest charakterystyka płaskich etapów. Najlepsi kolarze się pilnują, jest walka o poszczególne klasyfikacje, dlatego nie odpuszcza się ucieczek. - W czwartek także mamy płaski etap, co oznacza, że prawdziwa walka zacznie się dopiero w piątek, kiedy będą góry? - W Bydgoszczy też mieliśmy prawdziwą walkę, tylko dla sprinterów, w górach będziemy mieli innego rodzaju walkę. Paweł Pieprzyca, Andrzej Łukaszewicz; Bydgoszcz Relacje wideo na żywo można śledzić na portalu INTERIA.PL, a relacje radiowe w RMF FM.