"Olbrzymie ciężko będzie pokonać Braehmera, dlatego muszę wygrać zdecydowanie na punkty, a najlepiej przed czasem" - powiedział PAP Kuziemski, który nie ukrywa, że w przypadku wyrównanego pojedynku nie ma co liczyć na przychylność sędziów punktowych. I Kuziemski, i Braehmer są zawodnikami Universum Box-Promotion, ale na oficjalnej stronie internetowej zawodowej grupy z Hamburga znaleźć można wywiad tylko z niemieckim bokserem i mnóstwo informacji o nim. O Polaku cisza. "Cóż mogę powiedzieć. Muszę robić swoje i w ringu pokazać klasę. Jeśli chodzi o przygotowania do niemieckiej gali, wszystko jest w porządku" - dodał. 32-letni Kuziemski po raz pierwszy stanie przed szansą zdobycia pasa MŚ. Z kolei rok młodszy Braehmer przegrał w 2008 roku walkę z Argentyńczykiem Hugo Hernanem Garayem o tytuł federacji WBA. "Na razie to tylko konfrontacja o mistrzostwo tymczasowe, czekam na bój z czempionem WBO Węgrem Zsoltem Erdeiem lub z mistrzami innych organizacji" - stwierdził Kuziemski, którego występ na trybunach w stolicy Węgier będzie oglądał Erdei. W ogóle rywalizacja w kategorii półciężkiej WBO "kręci się" wokół bokserów Universum Box-Promotion. Barwy tej grupy reprezentują także Erdei i Garay. W zawodowej karierze Kuziemski stoczył 17 walk, wszystkie wygrał. Bilans Braehmera, mistrza Europy, wynosi 33-2. Wyróżniali się też jako amatorzy. W dorobku Kuziemskiego, wychowanka Astorii Bydgoszcz, który w wieku 19 lat przeniósł się do Hetmana Białystok, są m.in. brąz MŚ w Bangkoku (2003 rok). Rok później sięgnął po medal z tego samego kruszcu w ME w chorwackiej Puli. Natomiast Niemiec swego czasu zdobył złoty medal MŚ juniorów, wygrywał z takimi pięściarzami, jak Ricky Hatton czy Felix Sturm. Z pewnością w profesjonalnym boksie osiągnąłby więcej, gdyby nie ponad trzyletni pobyt w więzieniu (m.in. za pobicia). Podczas sobotniej gali odbędzie się jeszcze jeden mistrzowski pojedynek - broniący tytułu WBO w wadze junior półciężkiej Węgier Karoly Balzsay (21-0) zmierzy się z Niemcem Robertem Stieglitzem (35-2).