Właśnie dlatego nie skorzystał z propozycji dłuższego związania się z "Białą Gwiazdą". - Pięcioletnia umowa oznaczałaby mój pobyt w Krakowie już do końca kariery. A tak - nie zamknąłem sobie jeszcze furtki na Zachód - powiedział piłkarz w rozmowie z "Życiem". Napastnik klubu z Reymonta nie uważa czasu spędzonego w Grecji za stracony. - Rok temu skończył mi się kontrakt z Wisłą Kraków, a działacze Olympiakosu Pireus byli bardzo konkretni. Jednak po operacji kolana za szybko zacząłem treningi i kontuzja się odnowiła. Skończyło się następnym zabiegiem chirurgicznym - wyjaśnił. - W sumie nie grałem w piłkę przez pół roku - niewiele więc miałem czasu na przekonanie do siebie trenerów. Kuźba uważa, że Wisła ma szansę na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. - Po sparingach we Francji myślę, że możemy być optymistami. Gramy dobrze, strzelamy sporo goli - stwierdził.