25-letni krakowianin na liście najbogatszych wyprzedził Tomasza Kuszczaka, bramkarza Manchester United (10 mln 360 tys. złotych) i Marcina Gortata, środkowego Orlando Magic (7 mln 300 tys. złotych). Kubica w zeszłym roku jeździł w barwach BMW Sauber zajmując dopiero 14. miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Po wycofaniu się BMW z Formuły 1 zmienił zespół i w 2010 będzie jeździł w Renault. Dwa dni temu odbyła się prezentacja bolidu jego nowego teamu i przedstawiono także drugiego kierowcę tego zespołu, którym został Rosjanin Witalij Pietrow. Kuszczak jest przedstawicielem bramkarskiego trendu na liście "Super Expressu". Oprócz niego wysoko w klasyfikacji najbogatszych znaleźli się też: Artur Boruc (Celtic Glasgow, czwarty, 7 mln 20 tys. złotych), Jerzy Dudek (Real Madryt,. szósty, 6 mln) i Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn, siódmy, 5 mln 850 tys.). Kluby, których zawodnikami jest wspomniana wyżej czwórka, przyprawiają o zawrót głowy. Jest tylko jeden problem. Oprócz Boruca, żaden z tych piłkarzy nie jest podstawowym bramkarzem w swoim zespole. W tym sezonie najwięcej grał Kuszczak, ale wynikało to z faktu, że Holender Edwin van der Sar był kontuzjowany, a potem opiekował się chorą żoną. Gdy wszystko wróciło do normy, natychmiast wrócił między słupki "Czerwonych Diabłów". Fabiański przegrał rywalizację z Hiszpanem Manuelem Almunią, natomiast żadnych szans na "wygryzienie" ze składu Ikera Casillasa nie miał Jerzy Dudek i od kilku lat ze spokojem obserwuje poczynania kolegów z ławki rezerwowych. Jedyną jego szansą na grę w Realu są rozgrywki Pucharu Króla, ale "Królewscy" szybko z nich odpadają, jak było w tym sezonie po kompromitacji z Alcorcon. Trzeci na liście "Super Expressu" Gortat może pochwalić się tym, że jako pierwszy Polak wystąpił w finale NBA, gdzie "Magia" przegrała z Los Angeles Lakers. Problem w tym, że środkowy jest tylko zmiennikiem Dwighta Howarda, przez co gra kilkanaście minut w meczu. Jak pokazuje to zestawienie, wcale nie trzeba być najlepszym, żeby znaleźć się w czołówce najlepiej zarabiających Polaków. Po prostu trzeba wybrać dyscyplinę, w której płaci się dużo. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Justyna Kowalczyk, sportowiec ubiegłego roku w Polsce, dwukrotna mistrzyni świata z Liberca, zdobywczyni Pucharu Świata, znalazła się dopiero na 38. miejscu listy z zarobkami szacowanymi na 1 mln 607 tysięcy złotych. Dochody Kubicy, Kuszczaka i Gortata, to jednak nic w porównaniu z najbogatszymi sportowcami świata. Według "Forbesa" na szczycie jest golfista Tiger Woods z prawie 100 mln dolarów. Nie wiadomo tylko czy Amerykanin powtórzy to w tym roku, bo po problemach rodzinnych zawiesił karierę. Zobacz również: Zarobki gwiazd sportu: Kubica nokautuje Adamka