Po tym jak polski kierowca stanął na podium w GP Włoch, Mario Theissen chodzi z podniesioną głowa. Jest dumny, że to on odkrył ten wielki talent. " Kiedy jeszcze niedawno rozmawiałem z ludźmi ze świata F1 o Robercie, widziałem na ich twarzach zdumienie: a kto to jest?! Ale zaryzykowałem i dałem mu szansę. Jak to mówią: no risk, no fun! I teraz mam kierowcę, który nie popełnia błędów. Naprawdę, sam się ostatnio zastanawiałem nad tym, co on jeszcze źle robi. I do niczego nie mogłem się przyczepić!" - powiedział w rozmowie "Super Expressem" Theissen. "Od przejścia Roberta z pozycji kierowcy testowego do kierowcy wyścigowego, w całym zespole BMW coś drgnęło. Kubica potrafi świetnie wykorzystać wysiłek teamu. Robert jest jak motor, napędzający innych do działania. Dzięki jego wspaniałej jeździe na Monzie wyprzedziliśmy w klasyfikacji konstruktorów samą Toyotę. BMW jest teraz piąte i zamierzamy bronić tej lokaty z całych sił. W porównaniu z poprzednim sezonem to skok o trzy pozycje. Dla nas bomba! - mówi z radością szef Kubicy, który nie myśli o sprzedaży Polaka do innego zespołu Formuły 1. - Jaka jest teraz wartość Roberta Kubicy? Coraz większa! Nawet gdyby inne zespoły Formuły 1 chciały go nagle podkupić, to nic nie zdziałają. To nasze odkrycie! W skali od 0 do 10 jego postępy oceniam na 10,5! - stwierdził Mario Theissen z BMW. Zobacz wywiad INTERIA.PL z Mario Theissenem.