Tenisistki stołowe KTS Siarki-ZOT Tarnobrzeg wygrały w piątek przed własną publicznością rewanżowy mecz półfinałowy z węgierskim zespołem Szekszard AC 3:0. Na Węgrzech Polki wygrały 3:1. W fazie grupowej tegorocznej LM tenisistki stołowe z Tarnobrzega grały w grupie D z TT Metz oraz czeskim zespołem SKTS Stavoimpex Hodonin. Trzy mecze wygrały, a raz uległy - 1:3 - ekipie francuskiej, i zajęły w tabeli pierwsze miejsce. Z kolei w ćwierćfinale ich rywalizacja z hiszpańskim UCAM Kartagena dwukrotnie kończyła się wynikiem 3:0 dla drużyn grających przed własną publicznością. Mistrzynie Polski miały jednak lepszy bilans setów. - Kolejny bardzo dobry mecz całej drużyny. Zawsze mówię, że w półfinale nie ma już słabych zespołów. Cieszymy się bo jesteśmy w wielkim finale. Z tego co wiem jesteśmy chyba jedyną polską drużyną, która w rozgrywkach LM awansowała tak wysoko. Najtrudniejszą przeprawę miała Wiktoria Pawłowicz. Po bardzo dramatycznym i pięknym dla widzów pojedynku pokonała Polinę Michajłową, która jest brązową medalistką mistrzostw Europy w 2015 r. To jest bardzo dobra zawodniczka. To był najtrudniejszy pojedynek - powiedział trener polskiego zespołu Zbigniew Nęcek. W drugim półfinale TTC Berlin Eastside pokonał austriacki Linz AG Froschberg 3:0. W pierwszym meczu Niemki zwyciężyły 3:2. - Czeka nas wielki finał z faworytem z Belina. To jest wielka radość, że po raz drugi z rzędu awansowaliśmy do wielkiego finału. Wielkie brawa dla całego zespołu. Sukcesem dla tarnobrzeskiego sportu było też to, że mecz oglądało blisko tysiąc osób. Pierwszy mecz finałowy prawdopodobnie zagramy 5 maja w Tarnobrzegu - dodał Nęcek. Wynik: KTS Siarka-ZOT Tarnobrzeg - Szekszard AC 3:0 Han Ying - Dora Madarasz 3:0 (11:7, 11:8, 11:4) Wiktoria Pawłowicz - Polina Michajłowa 3:2 (9:11, 11:9, 11:13, 11:9, 11:8) Li Qian - Ye Lin 3:1 (11:4, 11:4, 4:11, 11:6)