Przykra wiadomość o śmierci Kacpra Tekielego obiegła media w czwartek 18 maja. Alpinista przebywał razem z rodziną w Szwajcarii, gdzie realizował ambitny projekt zdobycia 82 czterotysięczników. "Mogę potwierdzić informację o śmierci. Wiem o tym od jego kolegów wspinaczy i instruktorów. W środę urwał się z nim kontakt, a w czwartek znaleziono jego ciało w lawinisku na Jungfrau" - powiedział Interii Sport Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. Okoliczności tragicznego w skutkach zdarzenia bada szwajcarska prokuratura. Na ten moment wiadomo, że doszło do niego podczas zjazdu z Jungfrau (4158 m n.p.m). Głos na temat warunków panujących w Alpach zabrał Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu. O wypowiedź w sprawie poproszono również Krzysztofa Wielickiego. "Niestety, Kacper chyba popełnił błąd, nartami przeciął stok. Czasem na stoku robią się łachy. Gromadzi się warstwa śniegu i być może wjechał w nią. Być może podciął właśnie deskę śnieżną nartami. Nie wiem, co by było, gdyby nie miał nart. Może by jej nie podciął" - zastanawiał się zdobywca Korony Himalajów i Karakorum w rozmowie z Faktem. Teraz wystosował oświadczenie. Śmierć Kacpra Tekielego. "Ostatni cel był najtrudniejszy" Oświadczenie Krzysztofa Wielickiego po wypowiedzi na temat śmierci Kacpera Tekielego. "To był pech" Wypowiedź Krzysztofa Wielickiego na temat śmierci Kacpra Tekielego i okoliczności, jakie mogły towarzyszyć tragicznemu wypadkowi, miała wzbudzić w środowisku alpinistycznym kontrowersje. Teraz himalaista wydał oświadczenie, które zamieszczono na stronie internetowej Faktu. "Oświadczam, że moje przypuszczenia na temat przyczyn wypadku Kacpra Tekielego były nieuzasadnione i wynikały z braku pełnej wiedzy o zdarzeniu. Mając dziś pełną wiedzę, należy uznać, że to był pech, przypadek, który mógł się zdarzyć każdemu z nas, a ryzyko jednak jest wpisane w ten 'zawód'. Przepraszam Justynę, żonę Kacpra, jeśli poczuła się urażona" - czytamy. Wcześniej krótki komentarz wystosowała menedżerka Justyny Kowalczyk-Tekieli. Ograniczyła się do potwierdzenia informacji o śmierci Tekielego. "Niestety, to prawda. Nie wydamy teraz żadnego oświadczenia w sprawie śmierci" - powiedziała Małgorzata Ziemba cytowana przez portal Dagbladet. Marit Bjoergen zwróciła się do Justyny Kowalczyk. Wzruszające słowa