Interia.pl: Dosyć wcześnie, bo już na pierwszym obozie w 2008 r. podpisaliście Kartę Reprezentanta. Jacek Krznówek, pomocnik VfL Wolfsburg i reprezentacji Polski: Dosyć wcześnie? To mało powiedziane! Trwało to przecież z dwa lata. Od samego początku kadencji trenera Beenhakkera na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Temat Karty Reprezentanta wlókł się, ale najważniejsze, że już się skończył. Możemy się teraz skoncentrować tylko na grze w kadrze, a nie na dyskusjach nad Kartą. Jesteście zadowoleni z warunków, które wam zapewnia Karta? - Gdybyśmy nie byli zadowoleni my i działacze PZPN-u, to nie podpisywalibyśmy tego dokumentu. Obie strony doszły do porozumienia i o to w tym wszystkim chodzi! Najważniejsze, że jest to już za nami. Kartę Reprezentacja uczciliście na swój sposób - pokonując Czechów! - (Śmiech). Karta była już sprawą drugorzędną, gdy wychodziliśmy na boisko.