- Kamil Stoch jest niezadowolony - mówił Kruczek. - Zepsuł skok, chociaż gdyby były lepsze warunki to nie byłoby problemu się dostać dalej. Nie dopisało trochę szczęście, ale można trochę się pocieszyć tym, że Rosjanom poszło jeszcze gorzej - ocenia Kruczek. - Konkurs odbył się dla tej publiczności. Myślę, że ci ludzie przyszli zobaczyć tutaj skoki na najwyższym poziomie i tak było - dodał szkoleniowiec. Zawodnicy na rozpoczęcie konkursu czekali trzy godziny. - Na pewno wszystkim to przeszkadzało, jednak jest to taka kwestia, że nie mamy na nią wpływu. Z tym trzeba się pogodzić. Takie same sytuacje mogą zdarzyć się na każdym konkursie. Zdarzało się tak, że siedziało się cztery, pięć godzin w budzie i nic się nie skoczyło - skomentował trener polskich skoczków. Adam Małysz w środowym konkursie zajął dziewiąte miejsce. - Adam skoczył najlepszy skok próbny. To był skok z taką swobodą. Natomiast w konkursie druga próba była lepsza od pierwszej, w której Małysz utracił prędkość w pierwszej fazie i nie trafił w dobre warunki - kontynuuje Łukasz Kruczek. Mistrzostwa świata w Libercu zbliżają się wielkimi krokami, a więc trzeba powoli ustalić skład na tą imprezę. - Mamy skład ułożony, tylko chcemy najpierw porozmawiać z zawodnikami, żeby nie dowiadywali się o tym z mediów. Dowiedzą się o tym na mistrzostwach Polski - zakończył Kruczek.