Litwini, którzy po raz piąty z rzędu od odzyskania niepodległości w 1991 roku wystąpili w meczu o brąz, podobnie jak w Atenach wyjadą z igrzysk bez medalu. Koszykarze Litwy rozegrali najsłabszy mecz w turnieju i mimo nieobecności lidera Argentyny Manu Ginobiliego, który doznał odnowienia kontuzji stopy w półfinałowym spotkaniu z USA, nie mieli nic do powiedzenia w konfrontacji z mistrzami olimpijskimi z Aten. Na początku meczu rozcięcia łuku brwiowego doznał lider Litwy Sarunas Jasikevicius i zakrwawiony usiadł na ławce, ale jego nieobecność nie wybiła kolegów z rytmu. Litwini grali właśnie najlepiej w pierwszej kwarcie i po 10 minutach Argentyna prowadziła minimalnie 24:21. W drugiej kwarcie Argentyńczycy nie mylili się w rzutach za trzy punkty, a pod koszem królował Luis Scola. Litwini pudłowali seryjnie tak spod kosza, jak i obwodu. Po 20 minutach Argentyna wygrywała 46:34, a w trzeciej kwarcie przewaga koszykarzy z Ameryki Płd. sięgnęła 24 punktów. W ostatniej kwarcie trener litewski desygnował do gry rezerwowych, a ci odrobili straty i w 33. minucie Argentyna wygrywała "tylko" 71:59. Mimo, że kłopoty z faulami mieli czołowi gracze Argentyny - za pięć fauli parkiet w czwartej kwarcie opuścili czołowi gracze - Luis Scola i Andres Nocioni, to Litwini nie zdołali odrobić start, bo do końca grali słabo w ataku i popełniali straty (w całym meczu 16). Argentyna - Litwa 85:75 Argentyna: Carlos Delfino 20, Luis Scola 16, Andres Nocioni 14, Pablo Quinteros 11, Leonardo Gutierrez 11, Fabricio Oberto 9, Pablo Prigioni 6, Juan Gutierrez 0, Javier Gonzales 0, Antonio Porta 0. Litwa: Ramunas Siskauskas 15, Rimantas Kaukenas 14, Sarunas Jasikevicius 9, Mindaugas Lukauskis 8, Robertas Javtokas 7, Jonas Maciulis 6, Simas Jasaitis 5, Linas Kleiza 5, Marijonas Petravicius 3, Krystof Lawrinowicz 3.