- Na naszą rezygnację złożyły się dwa czynniki. Pierwszy to taki, że nie udało się pozyskać dodatkowych środków finansowych, a drugi to zbyt wąska kadra polskich zawodniczek. Niestety zgodnie z obowiązującymi przepisami w pucharach nie możemy korzystać ze wszystkich zakontraktowanych Amerykanek [w składzie zespołu mogą być jedynie dwie zawodniczki z USA - dop. red.]. Co prawda rozglądaliśmy się z trenerem Zyskowskim za polskimi, wolnymi zawodniczkami i takowe są m.in. Anna Szyćko, jednakże wiązałoby się to z dodatkowymi kontraktami na ten sezon. Nasz budżet, z powodu braku tytularnego sponsora, na taki ruch nie pozwala. Niemniej jednak nie wykluczam, że w niedalekiej przyszłości, jeśli ponownie furtka do rozgrywek europejskich się dla nas otworzy, to z niej skorzystamy - wyjaśnił swoją decyzję prezes klubu. Przypomnijmy, że brzeżanki w FIBA EuroCup miały zastąpić drużynę Wisły Can-Pack Kraków, która rywalizować będzie na parkietach Euroligi.