To właśnie kibice "Srok" będą musieli przez co najmniej rok oglądać swoich pupili w koszmarnych wyjazdowych strojach. Firma będąca sponsorem technicznym klubu wykazała się bowiem nie lada inwencją i dotychczasową rezerwową niebieską koszulkę zastąpiła czymś, czego liga angielska jeszcze nie widziała. Jedno jest pewne: koszulka jest w pasy. Ich kolory to rzecz umowna. Powiedzmy, że są żółto - beżowe. Znani ze specyficznego poczucia humoru Wyspiarze twierdzą, że kolor koszulek przypomina im barwę leżaków na plaży w Blackpool. Nam się kojarzy z biszkoptami i labradorami. Klubowa strona Newcastle United twierdzi, że nowy strój to: "stylowy nowy zestaw". Innego zdania są kibice "Srok", którzy już zastanawiają się nad bojkotem zakupu nowych koszulek. "Ktoś chce żebyśmy wyglądali głupio w dodatku płacąc za to 40 funtów". "To wygląda jak piżama zrobiona z banana" - to głosy fanów z St. James' Park. Czy komuś w ogóle podoba się nowy uniform Newcastle? Oczywiście. Fani Sunderlandu, lokalnego rywala "Srok" są zachwyceni. "Te nowe koszulki Newcastle są cudowne. Już je kocham" - szydzi Ryan, kibic "Czarnych Kotów". "Wyglądając jak banda stewardess nie poprawią zbytnio swojego morale" - dodaje dziennik "Sunderland Echo". Żółto-bananowo-biszkoptowe stroje mogą jednak przejść do historii futbolu. Fachowcy już teraz przewidują, że wyjazdowa koszulka Newcastle United z sezonu 2009 może śmiało stanąć w szranki z takimi "koszmarkami", jak bluza bramkarska Jorge Camposa z 1996 roku, szarymi uniformami Man United z 1996 roku, czy też pstrokatożółtymi trykotami Arsenalu z 1991 roku. Nie zostały one zapomniane i regularnie znajdują się w plebiscytach na najgorsze stroje futbolowe wszech czasów.