- Zdecyduję się na podpisanie kontraktu, jeśli z góry zostaną zaakceptowane warunki, dotyczące zasadniczych zmian strukturalnych. Zamierzam stworzyć zupełnie nową redakcję sportową, która panowałaby nad wizerunkiem sportu we wszystkich trzech programach i w dodatku otworzyłaby czwarty kanał tematyczny poświęcony tylko sportowi - ujawnia czterokrotny mistrz olimpijski, który nie ukrywa swoich planów po przyjęciu posady. - Moją ambicją jest otworzenie anteny telewizyjnej dla wielu różnych sportów, a przede wszystkim polskiego, którego w TVP jest stanowczo za mało. Moje propozycje są przyjmowane z pełnym zrozumieniem i wygląda na to, że zostaną spełnione. Zarządowi zależy nawet, by wykorzystać mój autorytet do przeprowadzenia niezbędnych zmian strukturalnych, jakich żądam - wyjaśnił Korzeniowski, który zdradził, że prawdopodobnie rozpocznie swoją misję już za dwa tygodnie. - Obie strony dążą do ostatecznego porozumienia. Wszystko jest na dobrej drodze. Istnieją poważne szanse, że podpiszę umowę z TVP już za dwa tygodnie. Im szybciej tym lepiej, bo przecież chciałbym wreszcie wyjechać na krótkie wakacje, nim przyjdzie mi podjąć pracę w telewizji - dodał Korzeniowski.