Chodziarz wszech czasów kilka lat temu także zasłabł na trasie z powodu niedoboru cukru we krwi. "Organizm niesiony emocjami przez pewien czas nie odczuwa zmęczenia, ale kiedy do zawodnika zaczyna ten fakt docierać, traci siły. Tętno spada, organizm broni się przed nadmiernym wysiłkiem, następuje rozluźnienie i wtedy zawodnik pada. Te narciarki, które zaczęły wczoraj bieg bardziej asekuracyjnie, były na czele na mecie" - wyjaśnił Korzeniowski.