"W siatkówce korupcja nie zadziałała, a jeśli była, to w szczątkowej formie i łatwo było ją wyeliminować. W piłce nożnej korupcja trwała latami i zakorzeniła się głęboko. Młode drzewa łatwo wyrwać, stare bardzo trudno" - powiedział PAP Niemczyk, który był gościem czwartkowego zjazdu wyborczego w PZPN. Niemczyk uważa, że osób oskarżonych o korupcję w polskim futbolu będzie coraz więcej i trudno powiedzieć na jakiej liczbie proces ten się zatrzyma. "Przerwana została zmowa milczenia i teraz proces wykrywania skorumpowanych działaczy toczy się jak kula śnieżna. Nie zdziwię się, jeśli będzie ich ośmiuset" - ocenił Niemczyk. W opinii trenera siatkarskich "Złotek", za korupcję trzeba karać konkretne osoby, a nie kluby, jak to się dzieje obecnie. "Należy karać, i to ostro, tych ludzi, którzy dopuścili się korupcji, ale nie kluby, bo karanie klubów to karanie kibiców. Nie może być mowy o amnestii. Jeżeli złapiemy złodzieja, który ukradł mecz 20 lat temu, to powinien iść do +paki+" - dodał. Niemczyk nie jest przekonany, czy nowe władze PZPN poradzą sobie z problemem korupcji. "Wszystko zależy od ludzi w zarządzie PZPN, bo nie od Grzegorza Laty. Jeśli nowy zarząd będzie, tak jak stary, tylko tłumaczył się, że jest niewinny i czysty, to nic z tego nie będzie. Efekty może dać tylko dobranie takich przepisów, które będą zapobiegać korupcji, ale nie wiem, czy na to stać nowy zarząd. Jeżeli korupcja już będzie, zajmą się nią prokuratura i sądy" - zakończył Niemczyk.