Niedzielan pauzuje od 16 października i przez prawie miesiąc nie powiększył 8-bramkowego dorobku. W tym czasie zrównał się z nim Tomasz Frankowski z Jagiellonii. W tabeli zespół z Białegostoku wyprzedza niedzielnego rywala o dwa punkty. Trener Korony Marcin Sasal będzie miał za to do dyspozycji dwóch innych rekonwalescentów: Serba Nikolę Mijailovica oraz Brazylijczyka Hernaniego. - Nie oznacza to jednak, że rozpoczną niedzielne spotkanie w wyjściowej jedenastce - stwierdził Sasal. Problemy zdrowotne ma też trener Jagiellonii Michła Probierz. W ostatnich dniach nie trenowali Maciej Makuszewski, Czarnogórzec Mladen Kascelan oraz Brazylijczyk Thiago Cionek i Chilijczyk Alexis Norambuena. Według masażysty lidera ekstraklasy Marcina Piechowskiego, najgorzej wygląda sytuacja Norambueny, który w meczu z Legią w Warszawie nabawił się urazu mięśnia przywodziciela. Mimo tych kłopotów, w Jagiellonii z optymizmem czekają na mecz w Kielcach. - Humory wszystkim dopisują. Wiosną Korona dwukrotnie nas u siebie pokonała, najpierw w ekstraklasie, a następnie w Pucharze Polski. Teraz my wygraliśmy u nich mecz pucharowy i fajnie by było powtórzyć to w niedzielę w lidze - powiedział drugi trener "Jagi" Dariusz Jurczak, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu. Spotkanie będzie mieć szczególne znaczenie dla słowackiego obrońcy Korony Pavola Stano, który do Kielc trafił z Jagiellonii. - Są mecze, na które człowiek czeka z wielką niecierpliwością. Bardzo się cieszę na myśl o niedzielnej rywalizacji. Wiadomo, że jak się odchodzi z jednego klubu, to potem co najmniej rok ma się bardzo dobrze w pamięci to, co się tam działo. Dlatego rywalizacja z byłym pracodawcą wzbudza dodatkowy smaczek. Tak też jest u mnie - powiedział Stano. Jak zaznaczył, w Białymstoku ma przyjaciół, ale... po meczu i poza boiskiem. "Na boisku nikomu nie daruję, nie ma przeproś" - dodał. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 17.15. Zapraszamy na relację na żywo