- W porównaniu z poprzednim sezonem z zespołu nikt nie odszedł, a dołączyły do niego Park, Chinka Liu Li (Gorzovia Gorzów Wielkopolski) oraz juniorka Katarzyna Ślifirczyk (Jedynka Magellan Łódź). W ten sposób mamy siedmioosobową kadrę - powiedział trener-menedżer Forbetu Zbigniew Nęcek. 29-letnia Park Mi Young ma w dorobku brązowe medale igrzysk w Pekinie (2008 rok) w turnieju drużynowym oraz krążki w tym samym kolorze mistrzostw świata w Zagrzebiu (2007), Jokohamie (2009) i Rotterdamie (2011) w grze podwójnej. Dwukrotnie wygrywała zawody ITTF Pro Tour w singlu. W rankingu światowym zajmuje 21. miejsce, a w przeszłości była najwyżej na 8. Ostatnio występowała w Mladosti Zagrzeb. Park Mi Young, podobnie jak Li Qian, ma zapewniony występ na olimpiadzie w Londynie. Obie preferują defensywny styl gry, dlatego bardzo ciekawie zapowiadają się wspólne treningi. W oficjalnych zawodach rywalizowały dwa razy, za każdym razem zwyciężała Li Qian. W chorwackim zespole Koreanka grała tylko w Lidze Mistrzów, w polskim - w ekstraklasie i Pucharze ETTU. Nęcek zbudował skład na Champions League, ale na razie zwleka z debiutem w tych rozgrywkach. - Jeśli będą wyglądać podobnie jak męskie, czyli cztery grupy po cztery kluby, potem faza pucharowa, to do nich przystąpimy. A teraz jest zaledwie sześć drużyn, różniących się znacznie poziomem sportowym. Mnie sama nazwa Liga Mistrzów nie ekscytuje, bardziej podoba mi się Puchar ETTU - stwierdził Nęcek. Od 2008 roku Forbet Tarnobrzeg trzykrotnie był w finale rozgrywek ETTU, ostatnio odpadł w półfinale, ale wciąż czeka na triumf. W składzie z Park, Li Qian, Xu Jie, Czeszką Renatą Strbikovą, Liu Li i Kingą Stefańską jest on bardzo prawdopodobny. - Niestety, łatwo nie będzie, bowiem faworytem jest broniąca tytułu holenderska ekipa Infinity Heerlen - przyznał szkoleniowiec. Były trener reprezentacji Polski zapowiada, że Park będzie grała nie tylko w spotkaniach pucharowych, ale również lidze krajowej. - Wystąpi w najważniejszych meczach. Zawodniczek mam sporo, dlatego zapewne mniej będzie pojawiała się przy stole Li Qian, a zapewne dojdzie do sytuacji, że w niektórych meczach nie będzie obu liderek. Zresztą nie ukrywam, że liga powinna zostać zmniejszona, a lepsze kluby walczyć ze sobą częściej w bezpośrednich konfrontacjach - ocenił Nęcek.