Reprezentant Armenii w trakcie ćwiczeń skocznościowych niefortunnie upadł i natychmiast został opatrzony przez sztab medyczny. 26-letni obrońca z olbrzymim opatrunkiem na nodze zszedł z boiska. Arzumanyanowi murawę pomógł opuścić masażysta Marcin Piechowski, a do szatni na rękach zaniósł go jeden z kolegów. W trakcie poniedziałkowych zajęć indywidualnie ćwiczyli Luka Pejović i El Mehdi Sidqy, którzy w ubiegłym tygodniu doznali urazów stawu skokowego. Większą część popołudniowego treningu trener Michał Probierz przeznaczył na wewnętrzną gierkę, a na jego zakończenie Jagiellonia pracowała nad skutecznym wykańczaniem stałych fragmentów gry. - Jesteśmy w trakcie przygotowań i przed nami jest jeszcze dużo pracy. W czwartek zagramy z Irtyszem Pawłodar w Lidze Europejskiej i musimy zrobić pierwszy krok do awansu do kolejnej rundy. Wiemy, iż Kazachowie grają dobrze z kontry i że to my będziemy w ataku pozycyjnym - powiedział pomocnik Jagiellonii Marcin Burkhardt.