Bańka rozpoczął od powitania gości w stolicy Górnego Śląska. "To moje rodzinne strony, tu stawiałem pierwsze sportowe kroki. Tu tradycja miesza się z nowoczesnością, a ludzie są bardzo dumni ze swojej kultury i dziedzictwa. Dziś ten region przechodzi do historii sportu. Dołącza do grona miast, które organizowały Kongres WADA: Lozanny, Kopenhagi, Madrytu i Johannesburga" - powiedział. Światowa Konferencja Antydopingowa potrwa do czwartku. "Będziemy dyskutować o przyszłości antydopingu w sporcie. Podejmiemy ważne decyzje dotyczące kodeksu antydopingowego i standardów międzynarodowych, a także edukacji" - przekazał minister. Obiecał również, że w nowej roli będzie zawsze kierował się dobrem sportowców. "Wierzę, że w najbliższych latach nie zapomnimy o najważniejszych zobowiązaniach i będziemy pamiętać, komu mamy służyć. Jeśli sportowcy stracą wiarę w system antydopingowy, to znaczy, że zawiedliśmy" - podkreślił Bańka. Najnowsza historia sportu sprawia, że najbliższe zadania WADA nie będą łatwe. Zorganizowany proceder dopingowy w Rosji doprowadził do czasowego zawieszenia jej członkostwa w MKOl, a liczba odebranych medali olimpijskich za naruszenia przepisów antydopingowych od 2008 roku jest tak duża, że wyzwaniem jest sporządzenie tabel i zestawień. "Sport to piękna idea, ostatnia na świecie, która może łączyć ludzi, niezależnie od ich poglądów politycznych, religii, koloru skóry czy wieku. Dlatego trzeba ją chronić i nie dopuścić do jej zepsucia. W przeciwnym razie to będzie koniec sportu, ludzie się od niego odwrócą. Obawiam się, że jesteśmy blisko punktu krytycznego i dlatego musimy zrobić wszystko, żeby ratować tę ideę. To się wiąże ze skomplikowanymi decyzjami, ale musimy je podejmować" - ocenił Bańka. Zaznaczył, że nigdy nie będzie tolerował oszustwa czy manipulacji w sporcie, podobnie jak i dopingowiczów. "Zrobię, co w mojej mocy, aby chronić czystych sportowców i usprawnić system antydopingowy. Dziś zaczyna się nowa historia antydopingu" - wspomniał. mm/ wkp/ pp/