W jednym z meczów w zespole Rangers wystąpiło sześciu cudzoziemców, o jednego więcej niż pozwalają na to przepisy. Klub ukarano odjęciem trzech punktów, co oznaczało spadek do drugiej ligi. Nie mogąc się z tym pogodzić działacze Rangers odwołali się do sądu. FIFA ostrzegła federację chilijską, że daje 72 godziny na wycofanie pozwu. Jeśli to by nie nastąpiło, sprawą zająłby się Komitet Wykonawczy tej organizacji, 3 grudnia w Kapsztadzie, co mogłoby skutkować zawieszeniem federacji. W czwartek federacja wystąpiła z apelem do Rangers o odpowiedzialność i wycofanie skargi. Prezes klubu Christian Herrera, który początkowo bagatelizował groźbę zawieszenia Chile, zmienił w piątek zdanie. - Elementarna ostrożność nakazuje nie wystawiać na ryzyko udziału naszej reprezentacji w najbliższym mundialu - powiedział Herrera w wywiadzie dla <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radia</a> Bio-Bio. Piłkarze Chile zakwalifikowali się do mistrzostw świata po raz pierwszy od 1998 roku. Losowanie grup turnieju finałowego odbędzie się 4 grudnia w Kapsztadzie.