- Jestem przekonany, że wrócę - przyznaje Christie w rozmowie z "Sacramento Bee". - Jestem w najlepszej formie w życiu - dodaje podekscytowany koszykarz, zapewniając, że czuje się 10 lat młodszy, a na parkiety najsilniejszej ligi świata może wrócić nawet na trzy najbliższe sezony. - Ciężko pracowałem, żeby zobaczyć, czy jestem gotowy do gry w NBA. I wiecie co? Czuje się fantastycznie - dodaje. 37-letni Christie w dwóch ostatnich sezonach rozegrał łącznie 14 spotkań w Los Angeles Clippers i Dallas Mavericks. Po raz ostatni wystąpił we wszystkich 82 meczach fazy zasadniczej w sezonie 2003/04. W NBA rozegrał do tej pory 827 spotkań w których przeciętnie zdobywał ponad 11 punktów. Słynie przede wszystkim z bardzo dobrej gry w obronie. Kluby NBA bardzo chętnie sięgają tego lata po zakurzonych nieco weteranów. 36-letni Penny Hardaway podpisał kontrakt z Miami Heat, po rok starszego P.J. Browna zabiegają Dallas Mavericks i Phoenix Suns, a przed paroma tygodniami blisko angażu w Boston Celtics był 42-letni Reggie Miller, ale ostatecznie po kilkunastu dniach regularnych treningów legendarny snajper Indiany Pacers postanowił pozostać na stanowisku telewizyjnego komentatora. O powrocie na parkiety NBA przebąkuje także 43-letni Charles Oakley. Dariusz Jaroń, INTERIA.PL