Federacja uznała, że zawodnik ekipy FDJ dwukrotnie spóźnił się z wysłaniem informacji na temat czasu i miejsca swojego pobytu, uniemożliwiając w ten sposób pobranie próbek do badań antydopingowych, a za trzecim razem nie był obecny pod wskazanym adresem. Szef grupy FDJ Marc Madiot przyjął do wiadomości nałożoną na zawodnika karę, ale nie wierzy w jego winę. "Myślę, że dochodzimy do pewnych granic tego systemu (walki z dopingiem). Nikt nie przewidział i nie zmierzył konsekwencji tego wszystkiego" - skomentował. 25-letni Offredo jest specjalistą od wyścigów klasycznych. Żadnego nie wygrał, ale kilka razy plasował się w ścisłej czołówce, m.in. w Paryż-Tours (2010), Grand Prix de Plouay (2010) i Mediolan-San Remo (2011). W 2010 roku otrzymał nagrodę "Velo Star de Demain" dla najbardziej perspektywicznego francuskiego kolarza. Za to samo przewinienie inny francuski kolarz Gregory Bauge został również ukarany roczną dyskwalifikacją i pozbawiony dwóch złotych medali ubiegłorocznych mistrzostw świata na torze - w sprincie indywidualnym i drużynowym.