"Jeziorowcom" wyjazdowy mecz z Memphis Grizzlies wybitnie nie wyszedł. Gospodarze prowadzili niemal przez cały mecz, a ich maksymalna przewaga w 3. kwarcie wynosiła aż 19. punktów. W całym meczu Lakers zanotowali aż 23 straty, z czego po 6 popełnili Kobe Bryant i Karl Malone. Po trzech kwartach Grizzlies prowadzili 85:69. W ostatnich dwunastu minutach po kilku z rzędu punktach Bryanta przewaga zmalała do 8 punktów (97:89). Gospodarze odpowiedzieli jednak celnym rzutem "za trzy", dodatkowo Bryant faulował rzucającego Batiera. Pau Gasol zdobył 20 punktów i zebrał 10 piłek, Lorenzen Wright i James Posey zaliczyli po 15 punktów, a Jason Williams zapisał na swoim koncie 10 "oczek", 8 asyst i 5 przechwytów. Najwięcej punktów dla Lakers zdobył Kobe Bryant - 19, Shaquille O'Neal dodał 18 punktów i 12 zbiórek. W San Antonio Spurs zwycięstwem 87:78 na Utah Jazz uświetnili ceremonię pożegnania Davida Robinsona, który po 14 latach gry w "Ostrogach" przed tym sezonem zakończył karierę. Jego koszulka z nr "50" trafiła do "Hall of Fame" Spurs. 37-letni "Admirał" w kwietniu ubiegłego roku uszkodził łękotkę i nie powrócił już do gry w NBA. Robinson występował w NBA od 1987 roku, od początku w ekipie z San Antonio. W 1995 roku uznano go najbardziej wartościowym zawodnikiem ligi (MVP). W meczu z Jazz na parkiet po przerwie spowodowanej kontuzją kostki powrócił Tim Duncan. Zdobywając 16 punktów i zbierając 10 piłek koszykarz walnie przyczynił się do 14. z rzędu wygranej Spurs nad Jazzmenami. Więcej - 18 - "oczek" zapisał na swoim koncie tylko Manu Ginobili. Dla gości 11 punktów zdobył Matt Harpring. W Cleveland LeBron James poprowadził Cavaliers do drugiego z rzędu zwycięstwa, tym razem nad New York Knicks 94:80. James zdobył 17 punktów, wszystkie rzutami z dystansu (trafił m.in. wszystkie trzy próby "za trzy") i półdystansu. Chris Mihm zapisał na swoim koncie 19 "oczek", a Ricky Davis - 16. Najwięcej punktów dla gości zdobył Allan Houston - 22. Dla New York Knicks Gund Arena w Cleveland stanowi od dłuższego czasu twierdzę nie do zdobycia. W poniedziałek nowojorczycy przegrali tam dziesiąty mecz z rzędu z Cavaliers. Drużyna Cezarego Trybańskiego Phoenix Suns pokonała Golden State Warriors 99:96. Polak, który ostatnio wchodził na parkiet na zaledwie kilka sekund, tym razem całe spotkanie przesiedział na ławce <A href="http://nba.interia.pl/wyn/2004w?data=10.11" class="sport1a">Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 10 listopada</A>