- Póki co, z plecami jest w porządku, nie bolą mnie - dodał wicemistrz olimpijski z Sydney. - Podnoszę coraz więcej, już prawie 130 kilogramów. A jeszcze niedawno największym ciężarem, jaki byłem w stanie podnieść, był... mój czteroletni syn Daniel. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w kwietniu będę walczył o medal mistrzostw Europy. Chcę też pojechać na igrzyska do Pekinu - wyznał Kołecki. - Nie wiem, jak będzie na mistrzostwach świata, ale wielkich sukcesów chłopakom bym nie wróżył - ocenił Kołecki.