"Kokos" zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli chce mieć realne szanse wyjazdu na mistrzostwa Europy, musi zacząć grać w klubie. A na razie w Wiśle Kraków ogląda plecy Clebera i Arkadiusza Głowackiego. - Miałem już ofertę z St. Gallen, wszystko było ustalone, ale kontuzji doznał Marcin Baszczyński i trener Skorża postanowił mnie zostawić - mówi "Przeglądowi Sportowemu" obrońca, który z Wisłą ma jeszcze 2,5 roku kontraktu. W rundzie jesiennej Kokoszka w lidze rozegrał tylko 27 minut! Jak Adam zareagował, gdy Leo Beenhakker zrobił go kapitanem reprezentacji w starciu z Finami? - Byłem naprawdę zaskoczony - nie kryje. - To dodało mi pewności siebie. Spodziewałem się, że ktoś inny zostanie kapitanem. W końcu na boisku byli starsi i bardziej doświadczeni koledzy. Nie wiem, czy mam zdolności przywódcze, ale dzięki tej opasce wiem, że trener we mnie wierzy. A to dodaje sił. Więcej w "Przeglądzie Sportowym".