Kubica w niedzielę rano miał poważny wypadek na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Doznał wielomiejscowych złamań prawej nogi i ręki, wydawało się nawet, że grozi mu amputacja dłoni, jednak jego menedżer Daniele Morelli poinformował, że uda się tego uniknąć. "Myślę o Robercie cały czas, życzę mu wszystkiego dobrego i liczę, że wkrótce spotkamy się na torze jako konkurenci i poza nim jako koledzy" - podkreślił Niemiec Timo Glock z teamu Virgin. Brazylijski weteran Formuły 1 Rubens Barrichello napisał z kolei: "Proszę wszystkich o duchowe wsparcie Kubicy, który właśnie jest operowany. Zasłużył na to". Również kolega Roberta Kubicy z teamu Formuły 1 Lotus-Renault Witalij Pietrow życzy mu jak najszybszego wyzdrowienia i powrotu za kierownicę. Rosjanin zapowiedział też, że odwiedzi swojego polskiego partnera, gdy tylko pozwolą na to lekarze. "Życzę Robertowi jak najszybszego wyzdrowienia i powrotu za kierownicę. Jego doświadczenie i wiedza są bardzo potrzebne ekipie w czasie przygotowań do sezonu" - oznajmił rosyjski kierowca, którego cytuje agencja RIA-Nowosti. "Jestem przekonany, że w F-1 zobaczymy jeszcze wiele wspaniałych wyścigów w jego wykonaniu. Zamierzam odwiedzieć go, gdy tylko pozwolą na to lekarze" - dodał Pietrow. Kubica w niedzielę rano miał poważny wypadek na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Doznał wielomiejscowych złamań prawej nogi i ręki.