Na boisku wystąpiło aż ośmiu reprezentantów Polski: Michał Jurecki, Tomasz Tłuczyński i Artur Siódmiak w Lubece oraz Mateusz Jachlewski, Mariusz Jurasik, Rafała Gliński, Daniel Żółtak i Patryk Kuchczyński w Vive Targach Kielce. Drużyna Bogdana Wenty zaczęła spotkanie spięta i przegrywała trzema-czterem bramkami, ale jeszcze do przerwy wyszła na prowadzenie 18:17. Na początku drugiej połowy gospodarze dali jednak koncert gry, a w szczególności bramkarz marek Kubiszewski. Nie dość że obronił dwa rzuty karne, w tym jeden wykonywany przez Tomasza Tłuczyńskiego, kielczanina grającego w Lubece, to wychodził obronna ręką z niesamowitych opresji. W ataku kielczanom brakowało dokładności i zgrania, ale i tak widać było nowa jakośc w grze, zwłaszcza po nowo pozyskanych graczach. Nie tylko bramki zdobywane przez Mariusza Jurasika (8) ale i jego dogrania do kołowych wzbudzały aplauz ponad 2 tysięcy kibiców. Na początku drugiej połowy Vive Targi Kielce prowadziło 25:20, ale Lubeka do samego końca nie odpuszczała. - O takie granie nam chodziło, ale w sobotę czeka nas przeciwnik z innej półki - Hamburg. Ale jak się chce coś osiągnąć to trzeba przez ten ogień przejść, a postaramy się im nie odpuścić - mówił po spotkaniu Bogdan Wenta. W pierwszym piątkowym meczu Hamburg pokonał wicemistrza Węgier Pick Szeged 34:27, choć Madziarzy długo stawiali opór. -Wysoko zawiesili nam poprzeczkę, ale to bardzo dobrze, po to tu przyjechaliśmy. Teraz czekamy co zaprezentują z nami Kielce - mówił Krzysztof Lijewski, reprezentant Polski grający w HSV. W sobotę o godzinie 15 HSV zagra z Vive targi Kielce, a wcześniej, o 13 Lubeka sprawdzi Pick Szeged. Wszystkie mecze Kielce Cup 2009 można oglądac na Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra. Leszek Salva