W czwartek piłkarz rozwiązał kontrakt z Polonią Warszawa, gdzie zmarnował kilka miesięcy. "Może zagram teraz w Podbeskidziu?" - zastanawia się napastnik. Tylko że w klubie z Bielska Białej nic o tym nie wiedzą. "A co to za zawodnik?" - zdziwiła się jedna z pracownic klubu, pytana o byłego króla strzelców. O Piechnie zapomniano również w Kielcach. Koronie nie jest potrzebny taki zawodnik, bo trener Włodzimierz Gąsior ma inną koncepcję składu. Podobnie jak szkoleniowiec Stali Stalowa Wola, Władysław Łach, który wolał postawić na Grzegorza Kmiecika. W takim wypadku "Kiełbasie" pozostała ostatnia deska ratunku, jaką jest klub senatora Koguta - Kolejarz Stróże. Piechna ma podpisać kontrakt w weekend, a w poniedziałek udać się z nowymi kolegami na zgrupowanie do Zakopanego.