- PGE Skra jest najbogatszym i najmocniejszym klubem w PlusLidze i dlatego uważam, że jest faworytem - powiedział mistrz olimpijski z Montrealu Zbigniew Zarzycki. - Oczywiście w siatkówce obowiązuje zasada z boksu, o której mówił kiedyś bodaj Jerzy Kulej, że nie ma odpornych na ciosy, a są tylko źle trafieni. Wygrać można z każdym, ale rzeszowskim zawodnikom będzie trudno. Zbigniew Zarzycki przypomniał, że "PGE Skra ma również bardziej stabilny skład, a trener Daniel Castellani pracuje w Bełchatowie od kilku lat." - Z kolei Ljubo Travica prowadzi Asseco Resovią od roku, a ostatnio zespół był przebudowywany - powiedział Zbigniew Zarzycki. - W dodatku Skra ma Mariusza Wlazłego, które może przesądzić losy rywalizacji w trudnych chwilach. Jest to obecnie jeden z najlepszych polskich siatkarzy, a może nawet najlepszy. Mistrz olimpijski z Montrealu dodał, że "oba zespoły nie mają już nic do ukrycia przed rywalem. Obie drużyny doskonale się znają. Grały wielokrotnie przeciwko sobie. Zawodnicy obu klubów razem występowali w reprezentacji." - Nie pozostaje więc nic innego tylko rzucić na szalę wszystkie swoje siły i umiejętności i walczyć - powiedział Zbigniew Zarzycki. - Zawodnikom życzę dobrej formy, a kibicom żeby mogli zobaczyć pięć meczów po pięć setów każdy. Gra w finale będzie toczyć się do trzech zwycięstw. Po dwóch spotkaniach w Bełchatowie (piątek i sobota) trzeci i ewentualny czwarty mecz rozegrany zostanie w Rzeszowie. Gdyby po czterech potyczkach był wynik w play off 2-2 decydujące starcie będzie miało miejsce w Bełchatowie. Od czasu gdy Asseco Resovia awansowała do ekstraklasy nigdy jeszcze nie wygrała z PGE Skrą Bełchatów. Odniosła zwycięstwo tylko w dwóch setach. Schodziła pokonana również w meczach o Puchar Polski. - Będę kibicować Resovii, gdyż zawsze trzymam stronę teoretycznie słabszego - powiedział Zbigniew Zarzycki. - W dodatku dyrektorem w rzeszowskim klubie jest mój przyjaciel z boiska Marek Karbarz więc podwójnie będę trzymać kciuki za ten klub. Jednak przede wszystkim chciałbym zobaczyć bardzo dobre widowiska siatkarskie. Gdyby Resovii udało się wygrać jedno spotkanie w Bełchatowie, to później mogą dziać się różne ciekawe rzeczy. W fazie zasadniczej PGE Skra zajęła pierwsze, a Asseco Resovia trzecie miejsce. W piątek i sobotę rozegrane zostaną również dwa spotkania o brązowy medal pomiędzy Zaksą Kędzierzynm-Koźle i Jastrzębskim Węglem. W tym przypadku walka zakończy się gdy jedna z drużyn odniesie trzy zwycięstwa. Pierwsze dwa mecze odbędą się w Kędzierzynie-Koźlu. W fazie zasadniczej Zaksa była druga, a Jastrzębski Węgiel czwarty.