Jego słowa to odpowiedź na reakcję kibiców na Wembley po ostatnim towarzyskim meczu Anglików. Zremisowali oni 2:2 z Czechami, a fani Anglików przyjęli niesatysfakcjonujący ich remis buczeniem i gwizdami. Większość piłkarzy przeszła nad tym incydentem do porządku dziennego, ale Woodgate postanowił głośno przemówić. "Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, są nieprzychylne nam, buczące trybuny. Trzeba z tym skończyć, bo to nam nie pomaga. Musimy być jednością. Piłkarze i kibice, oraz wszyscy wokół reprezentacji musimy pchać ten wózek we właściwym kierunku" - apelował Woodgate, mając na myśli oczywiście eliminacje do mistrzostw świata w piłce nożnej, które odbędą się za dwa lata w RPA. "To, czego wszyscy chcemy, jest zakwalifikowanie się na mundial. Jeśli tego nie uczynimy, z pewnością będzie wielu zawiedzionych ludzi, głównie kibiców. Mam nadzieję że weźmiemy się w garść i osiągniemy dobre wyniki. Ale potrzebujemy mieć wszystkich po swojej stronie. Zwłaszcza teraz" - dodał obrońca Tottenhamu i reprezentacji Anglii.