Górnik w trzech meczach nie odniósł jeszcze zwycięstwa. Po bezbramkowym remisie z Ruchem Chorzów zabrzanie przegrali w Gdyni z Arką i teraz z Lechem. Najgorsze, że drużyna jest w słabej formie. - Tylko fragmentami graliśmy dobrze - od straty pierwszej bramki do momentu utraty drugiej. To było jednak za mało na rozpędzonego Lecha, którego przed sezonem wskazywałem na kandydata do mistrzowskiego tytułu. I to dziś podtrzymuje. Martwi mnie ten początek sezonu, ale całą odpowiedzialność za wynik biorę na siebie - powiedział trener Wieczorek. - Górnik to bardzo niewygodny rywal. Po stracie bramki rozwinął skrzydła, a momentami nawet panował na boisku. Nie potrafimy jeszcze w meczach ligowych dominować na boisku przez pełne 90 minut, tak jak to miało miejsce w meczu z Grasshoppers Zurych - ocenił mecz z zabrzanami szkoleniowiec Lecha, Franciszek Smuda.