Przed sobotnim spotkaniem atmosfera w szatni obu drużyn była co najmniej napięta. Lubinianie w pięciu meczach zdobyli zaledwie cztery punkty, a nastrojów zawodnikom nie poprawili także obrażeni kibice, którzy przed meczem wywiesili transparent z napisem "Jakie podejście do kibiców, taki doping" i w pierwszej połowie zrezygnowali ze wspierania swojej drużyny. - Mam nadzieję, że w tym meczu się przełamiemy - mówił przed spotkaniem trener lubinian Marek Bajor i jego życzenie spełniło się. Grający z ogromną determinacją gospodarze wywalczyli trzy punkty. A Legia pogrąża się w kryzysie. Legia, po ostatnich burzliwych wydarzeniach - odesłanie do Młodej Ekstraklasy Macieja Iwańskiego, Jakuba Wawrzyniaka i Piotra Gizy miała pokazać, że ten wstrząs był konieczny. Nic z tego nie wyszło. Trzeba jednak zaznaczyć, że warszawianom nie dopisało w Lubinie szczęście. Już pierwsza akcja mogła dać Legii gola. Martins Ekwueme chyba zapomniał, że jest już zawodnikiem Zagłębia i kopnął piłkę w kierunku własnej bramki tak, że trafił w poprzeczkę. Podopieczni Macieja Skorży niemal przez cały mecz posiadali przewagę, ale nie potrafili wypracować sobie zbyt wielu okazji bramkowych. W 55. minucie gospodarze nieoczekiwanie zdobyli gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową wybijał Tomasz Kiełbowicz. Zrobił to tak niefortunnie, że trafił w Dawida Plizgę i futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku. Po stracie gola gospodarze cofnęli się do obrony, ale w 80. minucie wyprowadzili kontratak. Costa podał do Wojciecha Kędziory, a ten zdobył gola na 2-0. Był to jego pierwszy kontakt z piłką po wejściu na boisko. Inna sprawa, że wcześniej gra powinna być przerwana, bo piłka była przez moment na aucie. Nadzieję na remis dla Legii dał w 89. minucie Mouhamadou Traore,który bezmyślnie, w niegroźnej sytuacji zagrał piłkę ręką w polu karnym Ivica Vdroljak pewnie wykorzystał "11", ale na wyrównanie zabrakło już legionistom czasu. Po meczu powiedzieli Trener Legii Warszawa Maciej Skorża: - Staraliśmy się od początku przejąć inicjatywę i myślę, że nam się to udało, bo pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra. Przeważaliśmy, ale zabrakło klarownych sytuacji pod bramką przeciwnika. Zagłębie zagęszczało środek pola i mieliśmy problemy, żeby wykonać dobre, prostopadle podanie czy oddać strzał z dystansu. Wydawało się, że w drugiej połowie też będziemy przeważać, ale niestety straciliśmy kuriozalną bramkę, a potem dziesięć minut na poukładanie gry. Gdy wydawało się, że znowu odzyskujemy inicjatywę, straciliśmy piłkę w środku pola, Zagłębie wyprowadziło kontrę i było 0:2. Potem zdobyliśmy honorową bramkę, ale na wyrównanie już nie było czasu. Ponieśliśmy trzecią porażkę z rzędu. To boli, ale optymizm we mnie jest, jeśli chodzi o postawę drużyny. Wydaje mi się, że wszyscy dali dzisiaj z siebie wszystko. Trener KGHM Zagłębia Lubin Marek Bajor: - To zwycięstwo dało nam lekki oddech. Jestem podbudowany postawą drużyny. Przez 90 minut nikt nie odpuścił i byliśmy przy tym bardzo skuteczni. Może i sytuacji stworzyliśmy sobie niewiele, ale za to zakończyły się one zdobyciem bramek. Tego nam brakowało w poprzednich spotkaniach, dlatego tym bardziej się z tego cieszę. Mam nadzieję, że po dzisiejszym meczu zawodnicy uwierzą w siebie, bo ja w nich zawsze wierzyłem i nadal wierzę. KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 2-1 (0-0) 1-0 Dawid Plizga (55), 2-0 Wojciech Kędziora (79), 2-1 Ivica Vrdoljak (89-karny). KGHM Zagłębie: Bojan Isailović - Grzegorz Bartczak, Sergio Mauricio Reina Piedrahita, Csaba Horvath, Costa Nhamoinesu - Mateusz Bartczak, Martins Ekwueme, Przemysław Kocot, Arkadiusz Woźniak (78. Wojciech Kędziora) - Dawid Plizga, Mouhamadou Traore (90. Łukasz Hanzel). Legia: Kostiantyn Machnowskyj - Tomasz Kiełbowicz, Inaki Astiz, Dickson Choto, Ariel Borysiuk - Ivica Vrdoljak, Manu, Alejandro Ariel Cabral (67. Bruno Mezenga), Artur Jędrzejczyk - Miroslav Radović (67. Maciej Rybus), Michał Kucharczyk (80. Michał Żyro). Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Mateusz Bartczak. Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk, Manu, Michał Żyro. Widzów: 10˙217. Zobacz zapis relacji na żywo Ekstraklasa bez tajemnic: wyniki, terminarz, tabela aktualizowana online!