Kaźmierczaka chętnie w swoich klubach widzieliby działacze Wisły Kraków i Legii Warszawa. Właściciel Pogoni Antoni Ptak nie ma zamiaru sprzedawać utalentowanego zawodnika. - Zmiana klimatu z reguły wychodzi piłkarzowi na dobre. Daje nową motywację. Podpisując nowy kontrakt , można się też ustawić finansowo. W Pogoni nie zarabiam za dużo - stwierdził pomocnik "Portowców". - Nie można po dwóch, trzech meczach chodzić po prezesach i prosić się większych pieniędzy. To nie w moim stylu. Czekam na ruch ze strony klubu. W Wiśle to pan Cupiał zaproponował Pawłowi Brożkowi podwyżkę - podkreślił Kaźmierczak, który twierdzi, że gdyby został powołany na mecz z Anglią wytrzymałby presję. - Gra w kadrze narodowej to jeden z moich celów. Przecież jeżeli mam być dobrym piłkarzem, to musze umieć radzić sobie w takich sytuacjach - zakończył.