- Wynik jest sprawiedliwy dla obu zespołów - ocenił Kasperczak. - Górnik przyjechał tutaj jako drużyna zdyscyplinowana i zorganizowana, brakowało nam jednak - jak zawsze na wyjazdach - siły ofensywnej. W pierwszej połowie kilka razy zaskoczyliśmy zespół Śląska, niestety w drugiej połowie wyglądało to już gorzej. Troszkę za bardzo się cofnęliśmy i stąd nieco więcej klarownych sytuacji miał Śląsk. Zespół Górnika zawalczył z charakterem do końca. Szkoda, że przez nieuwagę w kryciu straciliśmy bramkę w końcówce, ale można się cieszyć z postawy i walki.