Jak donosi "BBC Sport", 23-letni Duńczyk kasuje co tydzień 15 tysięcy funtów. Tak wysokie jak na czwartą ligę angielską kontrakt podpisał zeszłego lata, gdy Notts County przez chwilę było finansową potęgą ligi. Dobre czasy się jednak skończyły i teraz gaża Schmeichela stała się dużym obciążeniem dla budżetu. Dlatego też władze "Srok" zdecydowały się puścić swojego bramkarza wolno pod koniec sezonu i rozwiązać z nim obowiązujący jeszcze przez cztery lata kontrakt. "Trzymanie go w klubie, czekając na potencjalnego kupca, byłoby zbyt dużym ryzykiem. Gdybyśmy go nie sprzedali, to wartość jego pensji przez następne cztery lata poważnie skoplikowałaby przyszłość Notts County. Kasper zgodził się zrzec przysługujących mu z tytułu kontraktu pieniędzy, co jest wielkim ustępstwem z jego strony, zważywszy na jego młody wiek" - przyznał prezes Notts County, Ray Trew. Schmeichel do tej pory rozegrał 40 meczów w League Two, a jego klub uzyskał awans do League One. Wolnym zawodnikiem stanie się 11 maja. "Miałem świetny sezon w Notts i cieszyłem się z każdej minuty spędzonej w tym klubie" - przyznał duński bramkarz, którego ojciec Peter jest uznawany za najlepszego golkipera w historii Premier League. W brytyjskich mediach od razu pojawiły się komentarze na temat nowego klubu Schmeichela. Sugeruje się, że młodym Duńczykiem powinien zainteresować się Arsenal Londyn mający w składzie nierówno grającego Manuela Almunię oraz popełniającego błędy Łukasza Fabiańskiego. Zobacz najlepsze interwencje oraz... strzał przewrotką Kaspera Schmeichela