- Na początku przyszłego tygodnia chcemy podpisać umowę. Najważniejsze warunki nowego kontraktu, łącznie z kwestiami finansowymi, zostały uzgodnione. Do ustalenia brakuje tylko kilku szczegółów. Nie będę ukrywał, że naszym priorytetem było zatrzymanie trenera Muiznieksa. To świetny fachowiec, z którym znakomicie nam się współpracowało. Poza kwestiami merytorycznymi bardzo ważne było również jego podejście do spraw klubowych. Jako beniaminek mieliśmy pewne problemy, przydarzyło nam się sporo niedociągnięć, ale zawsze mogliśmy liczyć na jego wyrozumiałość - powiedział dyrektor sportowy sopockiego klubu Tomasz Kwiatkowski. Z pewnością argumentem za pozostaniem trenera Karlisa Muiznieksa w Sopocie była zapowiadana podwyżka. - Z pewnością mu się ona należała. Poza tym trener z takim dorobkiem i doświadczeniem zasługuje na dobre wynagrodzenie, a nawet jak na polskie standardy ten szkoleniowiec nie zarabiał u nas za wiele - dodał Kwiatkowski. W Treflu pracują również nad budową nowego zespołu. "Chcemy ponownie stworzyć drużynę waleczną, z charakterem. Najpierw planujemy skompletować polskich koszykarzy, a dopiero później przystąpimy do kontraktowania zawodników zagranicznych. Zostawiliśmy cztery miejsca dla obcokrajowców, ale nie jest wykluczone, że w trakcie rozgrywek jeszcze kogoś pozyskamy" - podsumował dyrektor.