W ostatnich dniach sieć żyła zmaganiami śmiałków podczas Swiss Ultra Triathlon. Zawodnicy mieli za zadanie pokonać dystans dziesięciokrotnego Ironmana. Faworytem szalonej rywalizacji był Robert Karaś. Polak wypracował sobie ogromną przewagę już na części pływackiej, stale zwiększając ją podczas 1800-kilometrowego odcinka kolarskiego. W końcu Karaś zdecydował się jednak zrezygnować z walki o tytuł rekordzisty świata. Wszystko przez poważne problemy zdrowotne oraz niedawno przebyty zabieg operacyjny. Kostera o Karasiu Z kosmicznym dystansem zmagał się również inny Polak - Adrian Kostera, który dotarł do mety na trzeciej pozycji. Kostera miał wiele kłopotów podczas rywalizacji. Posłuszeństwa w pewnym momencie odmówił mu rower, a fragment części biegowej pokonywał w klapkach z uwagi na spuchnięte stopy. W rozmowie ze "Sportowymi Faktami" Kostera wypowiedział się o Karasiu, że ten "pokonywał podjazdy pod górę na stojąco, a gdy mijał rywali, dodatkowo przyspieszał, szarpiąc tempo". Miało to wpłynąć na wycofanie się z wyzwania. Te słowa nie spodobały się Karasiowi. Ostre słowa z ust Karasia Po wywiadzie w sieci zawrzało. Za pomocą Instagrama głos zabrał sam Robert Karaś, który nie unikał ostrych słów w kierunku rywala. Czytaj też: Robert Karaś ma dość, ostro atakuje Adriana Kosterę. "Gadasz głupoty" Po pewnym czasie sportowiec postanowił jednak usunąć relacje i nagrać się, wyjaśniając, dlaczego tak agresywnie zareagował na wywiad z Kosterą. "Postanowiłem usunąć swoje "storki", bo dostałem dużo screenów, jak ludzie wzięli to do siebie i zaczęli "cisnąć" na profilach Adriana. To też nie o to chodzi. Nie jestem osobą, która promuje hejt i może za mocno to wszystko podkręciłem. Nie rozumiem tego zachowania. Dlaczego tak wypowiadasz się na mój temat, wiedząc, ze tych zawodów przede mną byś nigdy nie skończył, ponieważ do T2 - strefy zmian, wjechałeś 30 godzin po mnie. Jak się znasz choć trochę na sporcie, to wiesz, że takiej straty nie da się odrobić. Wiesz, że jechałem równo. Najrówniej ze wszystkich zawodników" - powiedział słynny triathlonista. Robert Karaś dodał jeszcze raz, że nie siadał na siodło, bo miałem operację urologiczną. Konsekwencje tego wpłynęły zresztą na wycofanie się z dalszych zmagań. "Czemu w każdej wypowiedzi próbujesz wpleść mnie? Może chcesz się wybić? Może masz kompleks? Jak masz, to może idź do psychologa. Może cos na to poradzi. Nie mogę uwierzyć, że tak się wypowiadasz, jak chcieliśmy ci dać drugi rower, chcieliśmy dać ci dysk. Po tym, jak naprawiliśmy ci rower i dzięki temu ukończyłeś start. Musiałbyś jechać na składaku. Po zawodach zostawiliśmy ci sprzęt. Jakieś bidony i pierdoły. Nie mogę w to uwierzyć. Jesteś chorym człowiekiem" - zakończył wypowiedź Karaś.