Erik Exposito ze Śląska Wrocław osiągnął życiową formę pod czujnym okiem trenera Jacka Magiery. WKS, który w poprzednich rozgrywkach rozpaczliwie bronił się przed spadkiem z Ekstraklasy, dziś jest współliderem z Jagiellonią Białystok (inna rewelacja rozgrywek), a poprzednie spotkanie z Legią Warszawa (4-0) było prawdziwym koncertem "Wojskowych" przy wypełnionych do ostatniej szpili trybunach. Sam Exposito, który w meczu ze stołeczną drużyną trafił dwukrotnie do siatki, wygodnie usadowił się na czele klasyfikacji strzelców, Hiszpan 11 razy trafił do siatki, kolejny w klasyfikacji Pedro Henrique z Radomiaka ma o cztery bramki mniej. Życiowa forma Exposito została zauważona w jego ojczyźnie. Poczytny hiszpański dziennik "AS" poświęcił piłkarzowi artykuł. Dziennikarze zauważyli, że Exposito został w tym sezonie pierwszym hiszpańskim piłkarzem, który przekroczył barierę 10 strzelonych goli. Kapitan Śląska ma dwie bramki przewagi nad Franem Solem (AEK Larnaka) i cztery nad Álvaro Djaló (SC Braga) i Héctorem Hernándezem (Chaves). Jest lepszy też od Álvaro Moraty (Atlético Madryt), który dorówna mu tylko wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę cztery gole, które strzelił dla reprezentacji Hiszpanii. Hiszpanie toną w zachwytach nad piłkarzem Ekstraklasy Hiszpan w meczu przeciwko Legii zdobył 50. bramkę WKS, licząc łącznie ligę i spotkania pucharowe. To daje Exposito piąte miejsce w klasyfikacji wrocławskich snajperów w historii. Więcej mają tylko: Janusz Sybis - 108, Tadeusz Pawłowski - 81, Ryszard Tarasiewicz -65, Robert Pich - 59, Erik Exposito i Krzysztof Ulatowski - po 50. No właśnie - to jest pytanie: jak długo jeszcze 27-latek będzie strzelał bramki dla Śląska? Jego kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu, a przecież w przeszłości Exposito był już o krok od odejścia z WKS. Piłkarz był już dogadany z działaczami chińskiego klubu Changchun Yatai, miał wizę, a nawet... wziął szybki ślub, by jego partnerka życiowa Verónica González mogła lecieć i żyć za Wielkim Murem razem z nim. Jednak ostatecznie transfer upadł, to było zimą 2022 r.. Tak samo latem 2023 r. - Hiszpan nie dogadał się z kolejnym klubem, tym razem FC Baniyas ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak będzie teraz? Trener Jacek Magiera zabrał głos w sprawie ewentualnego odejścia Exposito. - Nie zamierzamy sprzedawać Erika w okienku zimowym, czyli zostanie z nami do końca sezonu. To obopólna korzyść, nawet jak Erik odejdzie po sezonie na wolnym transferze. Gdyby tak było, chciałbym, żeby zrobił to jako król strzelców, żeby mógł wybierać to, czego chce - powiedział Jacek Magiera w programie "GOL" w TVP Sport. Tyle od trenera. Zobaczymy jak potoczą się losy Erika Exposito, bo jeśli zimą przyjdzie oferta nie z tej ziemi, Ślązacy poważnie się nad nią pochylą. Dla samego piłkarza byłoby chyba lepiej zostać do końca rozgrywek i szukać nowego pracodawcy w glorii ligowego króla strzelców. A może jednak Hiszpan zostanie we Wrocławiu i tu będzie kontynuował karierę? Maciej Słomiński, INTERIA