Piłkarz jechał w samochodzie jako pasażer i po wypadku nie zdołał wydostać się z płonącego auta. Został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Kamil Wereszczyński miał 19 lat. Urodził się w Słupsku, a grę w piłkę rozpoczął w Stali Jezierzyce. Latem ubiegłego roku trafił do drużyny Górnika Zabrze występującej w Młodej Ekstraklasie. Trener Henryk Kasperczak włączył go do pierwszego zespołu.