Pokazując typową dla siebie, atrakcyjną grę, Brazylijczycy prowadzili w pojedynku z Egiptem 3:1 po pierwszej połowie na Free State Stadium, by pozwolić rywalom na wyrównanie 3:3. Kaka strzelił gola, otwierając wynik meczu już w piątej minucie i uratował zwycięstwo pięciokrotnym mistrzom świata, zdobywając bramkę z karnego w ostatniej minucie. Tym dziwniejszy był przebieg tego meczu, jeśli się zważy, że Brazylia grała efektownie i skutecznie w niedawnych eliminacjach mistrzostw świata strefy Ameryki Południowej. Kaka, który przeszedł z AC Milan do Realu Madryt za 68 milionów euro (94 mln dol.), powiedział, że nawet tak doświadczeni, najwyższej klasy piłkarze jak on, mogą wiele się jeszcze nauczyć z takiego meczu, jak z Egiptem. "Graliśmy dobrze w pierwszej połowie, ale potem zmęczyliśmy się. Byliśmy wyczerpani podróżą lotniczą. Niektórzy spali tylko cztery-pięć godzin przed przybyciem do RPA. To bardzo ważne wygrać pierwszy mecz, ale nie powinniśmy pozwolić, by tak się on potoczył" - podkreślił Kaka. Bramkarz Julio Cesar, który puścił dwa gole w ciągu minuty, dodał: "To było tak, jakby nam w drugiej połowie wyłączono świadomość. Znikła koncentracja i pozwoliliśmy im powrócić do gry; wtedy spostrzegliśmy, że to dobra drużyna. Grali, jak my, ale to my im na to pozwoliliśmy. Za to spotkała nas kara".