Trofeum Fair Play honoruje szczególny czyn "czystej gry", którego dokonał zawodnik lub zawodniczka, zespół sportowy, trener czy działacz. Czynem tym pomógł innym, poświęcając nawet swoje szanse wygranej, dając tym samym wyraz szacunku dla pisanych i niepisanych praw w sporcie oraz swojej humanistycznej postawy wobec drugiego człowieka.47-letni Bukowski podczas wspomnianych mistrzostw w RPA w trakcie ostatniej "przenoski" w konkurencji K1, nie bacząc na obniżenie szans medalowych, niosąc własny kajak, pomógł przenieść sprzęt kontuzjowanemu Michaelowi Stuardowi z RPA. Po tym wydarzeniu partner Michaela - Gustaw Smook poprosił polskiego zawodnika, by wystartował z nim w konkurencji K2, zaznaczając, że chce popłynąć tylko z Darkiem. Sędzia główny wyraził zgodę i reprezentanci Polski i RPA zdobyli wspólnie brązowy medal w K2 kat. 45-49 lat."Przenoska polega na tym, że trzeba przebiec z kajakiem od 150 do 200 metrów. Na ostatniej, po 20 km, kolega, z którym goniliśmy całą grupę, zerwał mięsień i upadł. Widziałem łzy w jego oczach, nie mógł nieść ważącego w sumie ok. 20 km kajaka. Nie dawał rady, więc wziąłem jego sprzęt, niosąc również swój i pobiegłem z dwoma. Nie zastanawiałem się wtedy nad swoimi szansami. Widząc moje zachowanie, bardzo liczna tam publiczność zaczęła krzyczeć: "Polska". To mnie tak uskrzydliło, że nie odczuwałem tych 40 kg. Dziś po odebraniu nagrody fair play jest zszokowany obecnością tutaj tylu znakomitych sportowców, których znam z telewizji. Od dziecka ich podziwiałem - Irenę Szewińską, Antoniego Piechniczka. Bardzo dziękuję kapitule za to, że się wśród nich znalazłem. Że dostrzeżono kajakarstwo, które przynosi bardzo dużo medali olimpijskich" - podkreślił urodzony w Gorzowie Wlkp. wielokrotny mistrz Polski i reprezentant kraju.Listy gratulacyjne w kategorii czyn "czystej gry" otrzymali drugoligowa drużyna piłki nożnej RKS Radomiak Radom (trener Jerzy Cyrak, kapitan drużyny Maciej Świdzikowski), kolarz Michał Kwiatkowski oraz trener siatkarek MKS MOS Wieliczka Grzegorz Stareńczak.Przyznano również wyróżnienia indywidualne w kategorii "Kariera sportowa i godne życie po jej zakończeniu". Uhonorowani zostali legendarni dla swoich dyscyplin zawodnicy i trenerzy: Ryszard Borek - badminton, Boguchwał Fulara - piłka ręczna, Eugeniusz Kijewski - koszykówka, Antoni Piechniczek - piłka nożna."Weryfkacja zasad fair play w najbardziej widoczny sposób następuje w trakcie karier w sporcie wyczynowym - tu ukłon do osiągnięć znakomitego koszykarza Eugeniusza Kijewskiego, ale także gdy jest się trenerem zespołów ligowych i reprezentacji. Z całą odpowiedzialnością podkreślam, że zasady fair play wynosi się z domu, ze szkoły, środowiska, w którym się wyrastało, na końcu z wyższej uczelni, którą dla mnie była Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie" - zauważył zasłużony selekcjoner, który piłkarską reprezentacją wywalczył trzecie miejsce w mistrzostwach świata 1982. Za promocję wartości fair play wyróżnieniami im. prof. Zofii Żukowskiej uhonorowano Ryszarda Mikurdę - sędziego sportów motorowych, Elżbietę Wysocką - współzałożycielkę i prezes stowarzyszenia Akademia Mistrzów Sportu oraz Salezjańską Organizację Sportową Rzeczypospolitej Polskiej."Mamy za sobą 25 lat pracy na rzecz dzieci i młodzieży i dzisiaj spotyka nas to miłe wyróżnienie. Nagrodę i gratulacje odbierałem ja, ale należą się one wszystkim naszym animatorom, pracującym przez te lata w strukturach organizacji" - zauważył prezes SALOS prof. dr hab. Zbigniew Dziubiński. Inicjatorami nagród fair play byli w 1963 r.: red. Tadeusz Olszański, ówczesny kierownik działu sportowego w redakcji "Sztandaru Młodych" oraz Tadeusz Konwicki, Jan Strzelecki i Andrzej Ziemilski. Pierwszym laureatem plebiscytu na "Dżentelmena Sportu" został wybitny pięściarz Zbigniew Pietrzykowski.Tadeusz Olszański odebrał w środę z rąk prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego oraz wiceprezesów Ireny Szewińskiej i Mieczysława Nowickiego honorową statuetkę, przyznawaną od 1997 roku osobom szczególnie zasłużonym w dziłalności na rzecz ruchu fair play."Jestem głęboko wzruszony tym wyróżnieniem. Nie ma życia bez sportu i nie ma sportu bez fair play. Przyjmuję tę nagrodę w okresie, kiedy jednak zło zaczyna zwyciężać nad dobrem, czego ostatnio byliśmy świadkami. Coraz bardziej powinniśmy wspierać fair play, myśleć o czystej grze i zwalczać to, co jest złe w sporcie" - powiedział 88-letni laureat.Europejski Dyplom Fair Play 2017 otrzymała z kolei dr Jolanta Kowalska z Uniwersytetu Łódzkiego, autorka i koordynatorka projektu edukacyjnego "Jestem fair" realizowanego we wszystkich łódzkich gimnazjach i w ramach Igrzysk Olimpijskich dla Przedszkolaków.