Konieczna z Mikołajczyk, które po blisko trzyletniej przerwie znów startują razem, w Szeged potwierdziły wysoką formę. Zasygnalizowały ją już w czerwcu podczas mistrzostw Europy w Belgradzie. W stolicy Serbii Polki wywalczyły srebrny medal w swojej koronnej, olimpijskiej konkurencji. W piątek w wyścigu eliminacyjnym musiały uznać jedynie wyższość osady niemieckiej - Franziska Weber, Tina Dietze. W półfinale Polki popłynęły znakomicie i wygrały z dużą przewagą. Stawką finału oprócz miejsca na podium będzie również kwalifikacja olimpijska, którą uzyska sześć najlepszych osad. Gorzej wiodło się innym polskim osadom. W K1 na 500 m Ewelina Wojnarowska (Warta Poznań) zajęła czwarte miejsce w półfinale, które dało jej tylko prawo startu w finale B. To oznacza również, że nie wywalczy przepustki olimpijskiej w jedynce. Tylko w finale B wystartuje męska osada K4 na 1000 m (konkurencja olimpijska). Jakub Cebula, Marcin Nickowski (obaj AZS AWF Gorzów Wlkp.), Tomasz Olszewski (Posnania) oraz Krzysztof Łuczak (Kormoran Bydgoszcz) w wyścigu półfinałowym uplasowali się na piątym miejscu. Polacy, by zagwarantować sobie start na IO w Londynie, muszą wygrać finał B. Również piątą lokatę w półfinale wywalczyła osada C2 na 500 - Mariusz Kruk (Posnania) oraz Roman Rynkiewicz (AZS AWF Gorzów Wlkp.) i popłyną w finale B. W ten sposób marzenia o kwalifikacji olimpijskiej muszą odłożyć do przyszłego roku. Dobrą dyspozycję zaprezentował Marek Twardowski (Sparta Augustów), rywalizujący w jedynce na 500 m (konkurencja nieolimpijska). Dwukrotny mistrz świata wygrał bieg półfinałowy i w sobotę walczyć będzie o swój kolejny medal. W C1 na 500 m przeziębionego Pawła Baraszkiewicza zastąpił Adam Ginter (Spójnia Warszawa), który zajął piąte miejsce w półfinale i zakwalifikował się do finału B. W piątek po południu rozdane zostaną pierwsze medale MŚ w Szeged. O podium walczyć będą dwie polskie osady - C4 na 1000 m oraz C2 na 500.